-
PAPRYKA faszerowana kaszą jaglaną
Leniwy wieczór, przeciągam się na kanapie podejmując kluczowe dla mnie życiowe decyzje – czy herbatę zrobić zieloną, czy jednak owocową? I Nagle – paf! Dopada mnie to okropne uczucie, kiedy właśnie sobie przypominam, że o czymś zapomniałam. Tym czymś jest oczywiście obiecany obiad, taki, który można zapakować do lunchboxa i zjeść w pracy. Niby wyzwanie nie jest poważne, ale jednak jest już późno, w lodówce niewiele, no i chęci do podnoszenia się z kanapy też niewiele. Tu z pomocą przychodzi papryka i to czym można ją nafaszerować. A można niemal wszystkim. U mnie kasza jaglana – bo smaczna, sycąca, zdrowa no i akurat była pod ręką. Składniki: 3 duże czerwone…
-
LASAGNE z indykiem i warzywami
Czerwone wino w toskańskiej piwnicy, pizza zjedzona w przy fontannie w Rzymie, tiramisu spałaszowane w towarzystwie espresso w sycylijskiej knajpce – marzy mi się! I to od pewnego czasu tak intensywnie marzą mi się takie leniwe, włoskie wakacje, że nie potrafi się skupić na codzienności. A skoro Mahomet nie może przyjść do góry, to … Włochy musiały się pofatygować do KokoszkoLandu. W ramach zadość uczynienia za brak wakacyjnych przygód zrobiłam lasagne. A ponieważ eksperymenty to w naszej kuchni norma, odeszłam od tradycyjnego przepisu i wyszła „Lasagne po mojemu”. Czyli z indyka i z warzywami. Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu. Składniki kilka płatów makaronu lasagne zależy od ilości warstw …
-
GRUZJA na talerzu – Chaczapuri Lobiani (z fasolą)
Stary rozciągnięty dres, bluza albo flanelowa koszula, która nie wiadomo skąd wzięła się w domu, ciepłe skarpety. Tak, to wszystko asortymenty cudownie leniwego dnia. Kiedy nie trzeba iść do pracy, nie ma żadnych pilnych spraw, kawę pije się godzinę i największym wyzwaniem jest podjęcie decyzji, który serial obejrzeć. W takie dni, kiedy już znudzi mi się skakanie między programami typu „Dzień Dobry Śniadanie” zazwyczaj bierze mnie na sprzątanie. Odkurzenie starych przedmiotów, którzy uporządkowanie zawsze odkłada się „na później”. Tym razem padło na pamiątki z wyjazdów. Skończyło się godzinnym szperaniem w pamiątkach i zdjęciach z Gruzji. Potem poszło szybko. Sprawdzenie zawartości lodówki, krótki wyskok po kilka brakujących składników i już. Chaczapuri…
-
#4 GRZYBOWY SZAŁ – Grzyby po kaszubsku
Na polskim stole biesiadnym nie może zabraknąć marynowanych grzybów – wiadomo. Bez tego wódka gościom nie przejdzie. A jak nie przejdzie to imieniny nie udane. Tu już się nic nie zrobi. Ale może by tak lekkie urozmaicenie? Mała zmiana w menu? Proponujemy grzyby po kaszubsku, ale spotkałam się też z innymi nazwami – po węgiersku, górlasku etc. Chodzi o to, że grzyby są w cebulą w zalewie pomidorowej. A najważniejsze jest to, że smakują bosko. Koniecznie spróbujcie. Przepis przechodził z rąk do rąk między sąsiadami i znajomymi tak długo i intensywnie, że niestety nie wiem kto jest jego autorem. Ale najważniejsze, że wychodzą pyszne. Składniki 2 kg grzybów 1/2 kg…
-
#3 Grzybowy Szał – omlet z maślakami
Słyszałam ostatnio o modzie na „antygrzybiarstwo”. Polega to na sadzeniu grzybni we własnym ogródku, a kiedy przychodzi jesień można wyjść w kapciach z domu, zebrać plony. Jakoś do mnie to nie przemawia. W grzybobraniu, nie chodzi o to, żeby je zbierać, ale o to żeby ich szukać. A jeśli już „posprzątaliśmy” las, potem obraliśmy grzyby z liści, małych lokatorów i igieł to nawet tak proste danie jak omlet smakuje o niebo lepiej! Przekonajcie się sami. Składniki 2 jajka garść obranych maślaków (lub innych leśnych grzybów) garść szpinaku pół cebuli pół szklanki mąki pół szklanki mleka sól pieprz tłuszcz do smażenia na przykład masło Obrane i obgotowane maślaki przysmażyć delikatnie na…
-
#2 GRZYBOWY SZAŁ – Flaki z Kani
Jakie są wasze najgorsze, kulinarne wspomnienia z dzieciństwa? Wątróbka? Krupnik? A może właśnie flaczki? To niesamowite, jak bardzo niektórym potrawom nawet nie dano szansy. Przekreślono je już na wstępie, nie dość że smak okropny, to jeszcze nadali im paskudną nazwę. Okropną. Ohydną. No do bani po prostu. Ale oto współczesna kuchnia dała szanse nawet flakom, podpowiadając nam rozwiązanie na ich odczarowanie. Wystarczy zrobić flaki bez… flaków. Zwierzęcy element zastępujemy kaniami zebranymi w lesie. I już mamy zdrową, wegetariańską (lub wegańską jeśli ktoś sobie życzy), smaczną potrawę, która nadaje się do podania gościom, lub rodzinny obiad. A że nadal nieapetycznie się nazywa? Cóż gołąbki, też ktoś próbował zdyskredytować, ale się nie…
-
SAŁATKA z zielonych pomidorów
– Szefowi odbiło (…) , zmywarka się zepsuła (…), przez tą zmianę pogody od trzech dni boli mnie głowa (…), w samochodzie coś stuka. No i już naprawdę nie wiem co mam robić – zakończyła w końcu. – Zrób przetwory – skwitowałam. I tak skończył się monolog, pełen skarg, zażaleń i utyskiwań, który mogłaby wygłosić pewnie każda współczesna „kobieta pracująca”. Bo tu się człowiek spieszy, tam coś nie wyszło, nagle coś się psuje. Wszystkie to znamy. Sposobów na regeneracje jest wiele, ale jesienią najbardziej polecam właśnie przetwory. Na czas przygotowań można się oderwać od codziennych kłopotów, w kuchni zawsze miło spędza się czas i jeszcze ma się to poczucie dobrze…
-
Najprostszy OMLET na świecie
Dostajemy ostatnio sporo sygnałów od Panów, że trochę by chcieli coś upichcić, ale się boją. Wydaje mi się, drodzy panowie, ze ten opór (choć wiem, że nie wszystkich) przed gotowaniem, często motywowany jest przeświadczeniem, że się „nie umie”. Jak dla mnie to tylko banalna wymówka. Wiadomo, że łatwiej zlecić kobiecie, potem komplementować smak i aromat. Ale można od czasu, do czasu pozytywnie zaskoczyć śniadaniem do łóżka. Dlatego wszystkim mniej doświadczonym kulinarnie polecamy najprostszy omlet na świecie. Jajka warzywa i koniec. Łatwiej nie będzie, a wdzięczność drugiej połówki może okazać się warta 10 minut przygotowań. Składniki: 2 jajka ćwiartka cukinii pomidor mała cebula pieprz i sól tłuszcz do smażenia Cukinie pokroić…
-
ZUPA z soczewicy
Są sprawy, którymi wolę zająć się po zmroku. Wymykam się zamaskowana, przedzieram się w cieniu zachodzącego słońca, żeby spokojnie oddać się fascynacji, przez większość uważana za żenującą. I wtedy „BAM”, okazuje się, że na kilku metrach kwadratowych sali kinowej można spotkać więcej znajomych niż przez cały miesiąc. I wszyscy mają tę samą minę lwa, przyłapanego na wegańskim obiedzie, a potem z tą samą rozdziabioną buzią wpatrują się w tańcujących na ekranie hindusów w najnowszym hicie bollywood. A skoro „moda” na fascynację Indiami i kulturą tego półwyspu nie wygasa, to dziś u nas na kokoszkolandowym stole zupa inspirowana smakiem i naszymi wspomnieniami z tego magicznego kraju. Słodko-ostra, o smaku Indii. Bardzo…
-
BURGERY z buraków
Jakiś czas temu pewna weganka, miłośniczka zwierząt i blogerka (Psa urok) zachęcała nas do skosztowania wegańskich potraw. Twierdziła, że są nie tylko zdrowe, ale też bardzo smaczne, a wszystkie skojarzenia wegan z żywieniem się samymi listkami sałaty to mity. Rzeczona weganka, miała nas nawet zaprosić na burgery z buraków, ale zanim czas pozwolił wzięłyśmy się za to same. I wiecie co? – Były pyszne. Nie sprawi to, że nagle odstawimy zupełnie mięso, mleko czy jajka, ale na pewno jeszcze kiedyś wybierzemy buraki zamiast wołowiny. Składniki: 3 buraki 8 bułek 1 czerwona cebula 1,5 szklanko kaszy jaglanej 2 ząbki czosnku Kiełki rzodkiewki Kilka garści sezamu Garść nasion słonecznika Garść migdałów Kilka listów…