MULE po marynarsku
Nie wszyscy są przekonani, do owoców morza, a szkoda, bo są pyszne. Mogłabym je jeść ciągle. Pokochałam je najbardziej podczas wakacji na Bałkanach. I choć w Polsce trudno o tak dobre i świeże małże czy krewetki, to wspomnienie smaku pysznych ryb i ośmiorniczek zawsze sprawia, że robi mi się cieplej i jakoś tak „wakacyjnie”.
Najłatwiej i najszybciej robi się chyba małże. Klasyczny sposób ich przyrządzania nie wymaga ani wiedzy, ani niesamowitych umiejętności. Małże w winie, czyli po marynarsku może przyrządzić każdy. Na dodatek, owoce morza robią się w Polsce, co raz bardziej popularne, dlatego łatwo je kupić, zwłaszcza mrożone, lub pakowane próżniowo. Pojawiają się też cyklicznie w niektórych supermarketach.
Małże po marynarsku pasują zarówno na obiad dla najbliższych, jak i na spotkanie ze znajomymi – kubełek małż na przyjęciu zawsze robi wrażenie.
Składniki
- małże (najlepiej oczywiście świeże, ale mogą być też mrożone) – 1 kg
- cebule – 1 duża sztuka
- białe wino – pół buteki, najlepiej wytrawne
- pęczek pietruszki
- trochę masła
Wyszorować małże (delikatnie, najlepiej drucianą gąbką, tak żeby z muszel zerwać nitki i porosty. Dokładnie je opłukać i osuszyć. Unikać zbyt długiego trzymania pod wodą, bo muszlę się otworzą. (Jeśli kupiliśmy świeże małże, i niektóre z nich są otwarte, dobrze jest postukać nimi delikatnie w blat stołu. Jeśli muszla zacznie się zamykać, to znaczy, że jest świeża. Jeśli skorupki są pęknięte, lub muszla się nie zamyka lepiej ją wyrzucić).
Posiekać cebulę. W garnku z grubym dnem rozpuścić masło i dodać cebulę – uważać, żeby się nie przypaliła. W tym czasie posiekać pietruszkę. Do zeszklonej cebuli wlać białe wino, po chwili dodać część pietruszki. Poczekać aż wszystko się zagotuje. Dodać małże i gotować przez około 5 minut na dużym ogniu, aż małże się otworzą.
W trakcie gotowania potrząsnąć kilka razy garnkiem, aby małże równo się gotowały. Wszystko ściągnąć z ognia – koniecznie wyrzucić te mule, które się nie otworzyły. Mule przełożyć do półmiska lub wiadereczka. Posypać pozostałą natką. Można podawać z cytryną.
SMACZNEGO
(A)
Jeden komentarz
Gosia
Zapraszam do udziału w konkursie: http://www.fochygochy.blogspot.com/2014/05/konkurs-z-ksiazka-w-tle.html